Podcast ERP Cloud – IFS Cloud (transkrypcja)

Bartek Denkowski Head of Business Solutions InfoConsulting był rozmówcą Marka Maca w podcaście na temat systemów ERP prowadzonym dla myerp.pl.

https://www.myerp.pl/marek-mac/erp-cloud-ifs-cloud-podcast/

W rozmowie Bartek opowiedział między innymi o kluczowych czynnikach, które miały wpływ na otrzymanie nagrody Customer Choice w Miami. Przeanalizował też ewolucję systemu IFS na przestrzeni lat aż po ostatnią wersję IFS Cloud. Zaciekawi też was na pewno jak Bartek postrzega najważniejsze trendy na rynku ERP. Mnóstwo interesujących informacji dotyczących machine learningu, sztucznej inteligencji, planowania i co najważniejsze wszystko podparte przykładami oraz wiedzą i doświadczeniem Bartka.


Transkrypcja

Marek Mac

Cześć wszystkim. Moim dzisiejszym gościem jest Bartek Denkowski, Head of Business Solutions w firmie InfoConsulting. Bartek, jakbyś mógł parę zdań o sobie opowiedzieć.

Bartłomiej Denkowski

Dzień dobry wszystkim. Dziękuję bardzo przede wszystkim za zaproszenie. Jeśli chodzi o moje doświadczenie to od ponad 27 lat związany jestem ze światem IFS. Rozwiązania IFS, które kiedyś nazywały się IFS Applications, teraz się nazywa IFS Cloud, ale to jest ten sam, tylko już mocno dojrzały, mocno rozbudowany system zarządzania firmą. Z wykształcenia jestem osobą mocno techniczną, kończyłem informatykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Interesuje mnie również wiele aspektów związanych z różnego rodzaju naukami humanistycznymi, w szczególności w kontekście obecnie rozwijających się technologii sztucznej inteligencji. Tutaj widzę bardzo duże zazębienie pomiędzy różnymi naukami kognitywistycznymi a światem informatyki. To jest, przyznam, bardzo interesujący trend, który mam nadzieję, że dzisiaj również poruszymy.

Marek Mac

Dokładnie, no właśnie dzisiaj będziemy rozmawiać o systemach ERP pod kątem chmurowym, bo to jest bardzo popularny temat w tym roku i prawdopodobnie będzie to trend na przyszły, ale też chciałbym zapytać odnośnie wydarzenia IFS Miami, bo praktycznie jesteście świeżo po tym wydarzeniu. To chyba jedno z największych wydarzeń w ogóle jakie organizował IFS, prawda?

Bartłomiej Denkowski

Tak, to prawda. IFS raptem kilka tygodni temu zorganizował konferencję światową, IFS Unleashed w Miami Beach na Florydzie. Termin dopasowany idealnie, ponieważ no dosłownie tydzień wcześniej przez Florydę przetaczał się słynny huragan Ian, który wyrządził wiele szkód. Natomiast szczęśliwie w samym Miami Beach nie widziałem żadnych oznak, czy pozostałości po tym huraganie, tak że spotkanie odbyło się w bardzo dobrej atmosferze, tym przyjemniejszej, że nasza firma InfoConsulting zdobyła w tym roku nagrodę Customer Choice, czyli nagrodę wyróżniającą partnerów IFS, przyznaną poprzez głosowanie klientów, Klienci wybrali nas w skali światowej, jako firmę najlepszą pod kątem klientów. Jest to dla nas ogromne wyróżnienie. Przede wszystkim zależy nam na tym, żeby nasi klienci traktowali naszą współpracę jak najbardziej owocną. Tutaj również zaznaczyć, że jest to pochodną liczby głosów oddanych przez naszych klientów.

Marek Mac

No tak, trzeba dodać, że nie macie tylko klientów w Polsce, a w zasadzie w całej Europie, a powiedz mi, co zdecydowało o Waszej nagrodzie?

Bartłomiej Denkowski

No tutaj nie była to prosta walka. W tej chwili system, ekosystem partnerów IFS jest naprawdę spory, przez ostatnich 5 lat bardzo mocno się rozbudował, to są partnerzy naprawdę nieraz bardzo duzi i rozmieszczeni na całym świecie. Myślę, że kilka elementów tutaj zdecydowało o tym, że klienci za nas zagłosowali. Po pierwsze, byliśmy pierwszym partnerem tutaj w naszym regionie, który podjął współpracę z firmą IFS, także nasze doświadczenie i nasze zaangażowanie, ponieważ w stu procentach od samego początku byliśmy skoncentrowani na wdrażaniu systemów IFS. To był skok na główkę, na głęboką wodę. Albo się uda, albo się nie uda, nam się udało. Czyli kwestia doświadczenia, kwestia determinacji – to jest bardzo ważne. Druga sprawa to to, o czym wspomniałeś, nasza część Europy rozwija się bardzo dynamicznie przez ostatnie lata. No i tutaj podążamy za tym trendem, stajemy się firmą światową, podobnie jak nasi klienci. Mamy oddziały nie tylko w Polsce, ale także w Czechach, Słowacji, na Węgrzech, w Rumunii, Niemczech, Finlandii a nawet Australii. W ostatnich latach to jest nasz nowy oddział, który otwarliśmy. Czyli wspólnie z klientami staramy się zawojować świat. No i wreszcie trzeci, a myślę także ważny element, który zdecydował nagrodzie to to, że nasze wartości firmowe traktujemy naprawdę poważnie, to znaczy tu mówię o zaangażowaniu, o profesjonalizmie, współpracy, kreatywności, zaufaniu. To są takie miękkie wartości, które mogłyby pozostać tylko na papierze. Natomiast my bardzo staramy się, żeby one również w życiu funkcjonowały, żeby wszyscy nasi pracownicy podążali za tymi wartościami i świadczy o tym chociażby taka inicjatywa, którą prowadzimy od lat, która nazywa InfoConsulting Academy, gdzie prowadzimy szereg wewnętrznych i zewnętrznych szkoleń dla naszych pracowników właśnie wokół tych wartości. Czyli tutaj decydują nie tylko umiejętności techniczne naszych pracowników, że klienci są zadowoleni ze współpracy z nami, ale również ten profesjonalizm i to zaangażowanie, te wartości miękkie, które nasi pracownicy potrafią wykorzystać.

Marek Mac

To jest według mnie kluczowe, co powiedziałeś, te umiejętności miękkie, bo ja też pamiętam czasy, gdzie do klientów po prostu w naszej branży jeździły osoby mocno techniczne, a tu trzeba umieć po prostu porozmawiać po ludzku z tymi klientami. Faktycznie ja też mogę potwierdzić, że wy się rozwijacie, no bo obserwuję was od lat, ale jak to jest z waszymi klientami, jak wasi klienci się rozwijają?

Bartłomiej Denkowski

Wiele jest takich przykładów, gdzie faktycznie poprzez te lata współpracy, nasi klienci rozwinęli się bardzo mocno. No weźmy choćby pierwszy przykład, klient, który również z nami odwiedził Miami, był na tym wydarzeniu IFS, to jest norweska firma NFM, firma produkująca odzież balistyczną, kamizelki  kuloodporne, głównie na eksport. To jest firma, która wykorzystując system IFS rozwinęła się przez ostatnich, od 2015 roku ponad dwukrotnie. No oczywiście to nie jest tak, że sam system o tym zdecydował. Firma sama w sobie rozwija się świetnie, natomiast system bardzo mocno wspiera ten rozwój. No i przez ten czas, jak firma rozwinęła się dwukrotnie, pokrycie systemem IFS procesów firmy, czy zaangażowanie użytkowników w obsługę systemu zwiększyło się ponad czterokrotnie. Czyli tu widzimy, że system się rozrósł wewnątrz organizacji, coraz więcej procesów jest wspieranych właśnie poprzez rozwiązanie IFS. To sprzyja właśnie efektywnym procesom biznesowym. Tu możemy mówić o mobilnej obsłudze magazynu, o zastosowaniu kodów kreskowych, nie tylko w magazynie, ale też na produkcji, o mobilnym utrzymaniu ruchu, o takich detalach, jak na przykład pracownicy, którzy zarządzają swoimi danymi HRowymi, zgłaszają wnioski urlopowe w kiosku. Czy na przykład współpraca z dostawcami, którzy mogą przez platformę B2B, która jest zintegrowana w ramach IFS wymieniać się informacjami z NFM.

Marek Mac

A powiedz mi,  czy jesteś w stanie nam powiedzieć, jak na przestrzeni lat IFS się rozwija, bo ja akurat pamiętam powiedzmy wersję 2000, a miałem też okazję Ciebie posłuchać na wydarzeniu w Łodzi i opowiadaliśmy o IFS Cloud. Myślę, że fajnie byłoby przybliżyć ten proces od tych najstarszych wersji do najnowszej.

Bartłomiej Denkowski

No tak, ja pamiętam jeszcze taką wersję, można powiedzieć mainframe-ową z zeszłego wieku, gdzie się łączyliśmy terminalem w BT220 i właściwie można było wszystko u klienta zrobić, zaprogramować, właściwie siedząc ramię w nim, z nim przy jednym biurku, to też niejednokrotnie robiłem. Natomiast to, co muszę powiedzieć, co bardzo mi się podoba w tym procesie zmian w rozwoju systemu IFS, to że on zmienia się w sposób ewolucyjny, nic nie jest wyrzucane do kosza w sensie funkcjonalności biznesowej, ona tylko przyrasta, ona się rozwija, dochodzą nowe funkcje, nowe możliwości, natomiast to jest cały czas ten sam system. Jak ktoś go poznał wcześniej, to teraz widzi ten sam system, tylko dużo, dużo bardziej dojrzały, dużo bardziej rozbudowany, funkcjonalny. Natomiast oczywiście technologia informatyczna się przez te lata ogromnie zmieniła. Już nie mówimy o tym jak w BT220, no ale można powiedzieć, to już zupełnie inna epoka i technologie informatyczne. Tutaj IFS bardzo sprytnie, muszę powiedzieć, podmieniał przez te lata, czyli w sposób ewolucyjny starał się różne warstwy systemu wymieniać na nowe technologie, czyli wejść najpierw w wersję okienkową, potem odpowiednio wymienić jakieś warstwy, takie powiedzmy midware serwera, czyli pośrednie warstwy aplikacji, czy obecnie wejść w technologię internetową, bardzo skutecznie. Bez wyrzucania, do kosza tych funkcjonalności, które budują wartość systemu tak naprawdę.

Marek Mac

Ok, no to tu mamy pogląd, że faktycznie to, co użytkownik widzi, wizualnie się wszystko zmienia, a jak kwestia technologiczna pod spodem, to co jest pod maską, no bo ja często spotykam się z określeniem gdzieś tam w branży, że faktycznie system się zmienił, ale to jest kropka w kropkę przepisana stara wersja po prostu na nowe okienka. Jak to jest w tym przypadku?

Bartłomiej Denkowski

Tutaj, jeśli mówimy o najnowszej wersji systemu IFS, czyli wersji IFS Cloud, następowała dość spora zmiana interfejsu użytkownika,  jak bym ją porównał do tej zmiany, która była właśnie z wersji czysto tekstowej jeszcze w zeszłym wieku na wersję okienkową. W tej chwili po wielu latach wykorzystania takich typowych programów okienkowych, system przeszedł na wersję w pełni internetową i to nie jest przepisanie po prostu okienek przeniesienie technologii internetowej. To jest tak naprawdę wymyślenie od nowa, w bardzo wielu okienkach, żeby one były intuicyjne w analogicznym sposób, jak korzystamy z serwisów internetowych. Jak zaglądamy na Onet, jak zaglądamy na stronę naszego banku i tak dalej, i tak dalej. Żeby ta intuicja mogła być przeniesiona na system biznesowy. No i też, co bardzo ważne, co tutaj udało się uzyskać, dostęp jest możliwy z dowolnego urządzenia, nie tylko z komputera stacjonarnego, z notebooka, ale tak naprawdę z każdego urządzenia wyposażonego w przeglądarkę internetową, czy to będzie telefon, urządzenie Apple, czy to będzie Android, tablet z Androidem, czy cokolwiek innego, korzystając z każdego takiego urządzenia możemy mieć dostęp do 100% systemów biznesowych. Cały system jest rozwiązaniem zarówno stacjonarnym, jak i mobilnym, co przyśpiesza obsługę procesów. No i bardzo ważny element już tutaj został wprowadzony czyli personalizacja. Każdy chce aby system wyglądał tak, jak jemu jest najprzyjemniej pracować, prawda? Nie za dużo informacji, ale właściwe informacje, choćby nawet też kwestia kolorystyki dopasowania do brandów firmy. To wszystko można ustawić w tej chwili, bardzo mocno spersonalizować w nowym interfejsie IFS. Uważam, że właśnie to jest bardzo klarowna przyszłość w ogóle systemów ERP. No niestety ludzie patrzą na wygląd, tak kupują oczami, więc jeśli systemy ERP będą nadążać za tym trendem, to to jest tylko dobry kierunek.

Marek Mac

A powiedz mi, jeśli chodzi o zastosowanie modułów takich jak AI czy machine learning, jak to jest w tym wypadku?

Bartłomiej Denkowski

No tutaj też muszę powiedzieć, że te zmiany, które dokonały się pod maską, prawda?

Bo wygląd to tak jak powiedziałeś, to nie wszystko. Wygląd może być bardzo piękny, ale jeśli pod spodem jest pusto, no to nigdy nam ten system nie pomoże. No i tutaj już należy wyraźnie powiedzieć, że system, który ja pamiętam sprzed dziesięciu a nawet wcześniejszy, to był tak naprawdę systemy do rejestracji faktur, do rejestracji transakcji, do prostej kalkulacji, na przykład planów zaopatrzenia według algorytmów wymyślanych 50 lat temu. Natomiast w tej chwili widzę, obserwuję to bardzo wyraźnie trzy takie trendy rozwoju systemu IFS wokół właśnie sztucznej inteligencji. Pierwszy taki trend to jest kwestia automatyzacji. Wiadomo, że nie ma takiego systemu, który by dopasował się idealnie do każdego użytkownika, do każdej firmy, więc systemy sukcesywnie obrosły w tysiące możliwości, tysiące parametryzacji, co skutkuje tym, że często użytkownicy muszą się przeklikiwać przez całą masę różnych okienek, całą masę funkcji. W dzisiejszych czasach to nie jest efektywne, ani tak naprawdę nie powinno być. Czyli automatyzacja, tu mam na myśli budowane mechanizmy, gdzie zamiast programować, rysuje się pewne przepływy, rysuje się pewne procesy, na przykład w ogólnie uznanym języku BPMN, języku opisu procesów biznesowych i pozwala się systemowi samemu podejmować decyzje, samemu wykonywać pewne funkcje, które użytkownik nie musi wyklikiwać. System po prostu sam decyduje za użytkownika, sam przyśpiesza obsługę pewnych, pewnych procesów. Taki opis graficzny procesów w najnowszej wersji IFS nazywa się Business Process Automation. To jest typowa funkcjonalność, która jest wbudowana w podstawę systemu ERP, umożliwia automatyzację pracy użytkowników i to też jest taki pierwszy krok do tak zwanego proces miningu. Proces mining to jest umiejętność systemu do przyglądania się procesom, które są opisane i przebiegają w systemie i analizy wydajności tych procesów. I w tym momencie system może, ma taki potencjał, że może samodzielnie powiedzieć, że widzi, że Pan Jan Kowalski wyjątkowo dobrze sobie radzi z tego typu ofertami, z tego typu zamówieniami, które mają takie cechy, w związku z czym dajemy od razu informacje dla menadżerów, żeby być może się przyjrzeć tej sytuacji, być może Pan Jan powinien zrobić szkolenie dla swoich współpracowników, nauczyć ich czegoś nowego, lepszej obsługi klienta i tak dalej, i tak dalej. To jest taka pierwsza kwestia, automatyzacja. Drugi element, najbardziej mnie chyba tutaj w tym wszystkim ekscytuje, właśnie to są, to są mechanizmy uczenia maszynowego, mechanizmy sztucznej inteligencji i zastosowania w biznesie. To są technologie, czy koncepcje, które też od wielu, wielu lat istnieją w literaturze naukowej. Natomiast teraz dopiero wkraczają tak naprawdę do takiego środowiska biznesowego, środowiska przemysłowego. Dzieje się tak dlatego, że od dobrych paru lat to, co jest podstawą takich algorytmów, czyli dostęp do danych, wielowymiarowych uporządkowanych danych, ten dostęp staje się coraz łatwiejszy. Z racji, no właśnie choćby tego, że mamy dostęp do internetu, czyli jest pożywka dla tych mechanizmów. No a ja mam takie poczucie, że system ERP jest po prostu idealnym tutaj takim pożywieniem dla takich mechanizmów, bo zabiera ogromną liczbę zsynchronizowanych danych, uporządkowanych, ułożonych według pewnej określonej logiki i to rzeczywiście jest pewna wiedza, którą jeszcze na dzisiaj myślę systemy nie potrafią w 100% wykorzystać. Tutaj są ogromne zmiany przed nami, w perspektywie kilku lat. To będzie bardzo ciekawe obserwować, jak to się zmienia. No i teraz automatyzacja, sztuczna inteligencja. To są takie te dwa trendy, natomiast nie da się wszystkiego wepchnąć do systemu ERP. Jednak każdy ma jakąś swoją specjalizację i to coraz głębszą, coraz bardziej trzeba znać się na tym, co się robi. W związku z tym taki trzeci trend, który jest bardzo istotny dla mnie, to jest trend integracji różnych rozwiązań, komponowania różnych rozwiązań pod potrzeby firmy. Tu bardzo ważny jest element możliwości integracyjnych, jakie daje system. Akurat w przypadku FSS jest tak, że 100% funkcjonalności systemowej, które można uzyskać przez okienka, przez strony, można również wywołać to przez odpowiednie takie serwisy API, według technologii RESTful API, co oznacza, że one są bardzo dobrze udokumentowane, bardzo łatwo z nich korzystać i łączyć w tym momencie możliwości, jakie dają różne biblioteki open source, różne rozwiązania chmurowe, często oparte o mikroopłatności, serwisy sztucznej inteligencji, które są dostępne w sieci, można wpinać tymi mechanizmami właśnie w to środowisko procesów ERP.

Marek Mac

Tutaj jeszcze chciałbym wrócić do tych zastosowań sztucznej inteligencji. Jak to faktycznie jest zastosowane w IFSie, bo dużo dużych systemów trąbi o tym, że ich systemy od lat korzystają ze sztucznej inteligencji. Wiemy, jak to działa i wydaje mi się, że to jeszcze nie to, ale jak to jest w przypadku IFS?

Bartłomiej Denkowski

Tak, IFS ma rzeczywiście swoją koncepcję na ten temat i zaraz właśnie o niej opowiem. Natomiast żeby tak jeszcze trochę odczarować, ten termin sztucznej inteligencji. On jest taki nieco tajemniczy, no a w gruncie rzeczy sprawdza do tego, że komputery przetwarzają ogromne ilości danych, w krótkim czasie i mogą po prostu podejmować na podstawie analizy tych danych pewne decyzje, podpowiadać pewne decyzje użytkownikowi. Tak jak kiedyś było, że jeśli generalnie komputer miał coś zrobić, to programista, otwierał odpowiednie edytor kodu i programował pewne decyzje, które podpowiadał czy mu pewne ścieżki logicznego myślenia, które podpowiadał mu specjalista. To, co się zmieniło, to, co jest w tej chwili takim motorem sztucznej inteligencji. To jest takie podejście, gdzie programista tworzy pewien można powiedzieć mózg, takie dziecko, które jeszcze nic nie wie i zasila go po prostu, karmi dużą ilością danych, przykładów i na podstawie tych przykładów ten mózg sztucznej inteligencji, on sobie wyrabia pewne intuicje, pewne odruchy, które decydują o tym, w którą stronę pójść. To są bardzo uniwersalne algorytmy i teraz firmy podchodzą do zastosowania takich algorytmów na dwa sposoby. Pierwszy sposób polega na tym, że faktycznie pewne firmy decydują o tym, że tworzą pewne rozwiązania takie z pudełka i dają je oczywiście klientom. Drugie podejście jest takie, że firmy zatrudniają rzadkich jeszcze wciąż dzisiaj specjalistów od sztucznej inteligencji, inwestują ogromne środki w prowadzeniu wewnętrznych projektów rozwoju tego typu rozwiązań. Oba te podejścia mają swoje wady i zalety. Pierwsze podejście, czyli te rozwiązania z pudełka, one nigdy nie będą idealne. Nie ma tak, że „one size fits all”, czyli zawsze jednak każdy klient będzie miał swój unikalny jakiś tam zestaw potrzeb, zestaw danych, swój unikalny kontekst. Natomiast takie rozwiązania się wdraża szybko. Ale nie ma się tego efektu optymalnego. Drugie podejście, czyli zaangażowanie ekspertów i rozwój dedykowanych rozwiązań, docelowo ma potencjał dania świetnych wyników. Natomiast, no umówmy się, firma produkcyjna, która jest najczęściej naszym klientem czy firma zarządzająca infrastrukturą to nie jest software house, to nie jest firma, która ma doświadczenie w budowaniu takich rozwiązań i dlatego też właściwie jest pytanie, czy taka firma powinna rzeczywiście się tym zajmować? To jest bardzo duże ryzyko porażki takiego rozbudowanego projektu prowadzonego przez firmę, która się w tym nie specjalizuje. Natomiast w przypadku firmy IFS, w przypadku rozwiązania IFS Cloud tutaj podejście jest nieco inne. Czyli IFS tutaj stawia na samodzielność klientów, na to, żeby oni mogli budować pewne rozwiązania dedykowane do swoich potrzeb, ale żeby maksymalnie zautomatyzować proces budowy tych modeli. Czyli bez robienia wielkiego halo, bez robienia wielkich projektów inwestycyjnych.  Są pewne mechanizmy automatyzacji budowy modeli machine learningowych, czy uczenia maszynowego zawarte w samej architekturze systemu IFS i wykorzystując te modele możemy zasilić je dowolnymi danymi z systemu czy z pobocznych innych źródeł danych, nauczyć odpowiednim serwisem IFS taki model odpowiedniego zachowania i następnie stosować go w praktyce, czy ewentualnie przyuczać go do nowych sytuacji, które w przyszłości będą się wydarzać. To jest oczywiście pewna wizja. Ta wizja, ona już jest zastosowana w praktyce poprzez pewne przykłady, których dostarcza IFS, żeby można było podejrzeć, żeby mieć jakąś inspirację, jak wykorzystać tego typu rozwiązania. I tutaj myślę, że można by było wymienić kilka takich kategorii zastosowania takich rozwiązań w systemie IFS, czyli na przykład, jak popatrzymy z perspektywy kategoryzacji pewnych zdarzeń pewnych informacji, pewnych danych, to dobrym przykładem jest rozpoznawanie obrazów. Możliwości takie, jakie w tej chwili daje IFS, żeby na przykład zeskanować wizytówkę na targach i system założy nam z tej wizytówki automatycznie osobę kontaktową w CRM, czy kwestia na przykład rozliczenia kosztu delegacji, gdzie możemy zrobić zdjęcie paragonu systemu, a odpowiednio założyć w delegacji zapis o tym, jakie koszty ponieśliśmy w czasie delegacji. To jest przykład takich serwisów dotyczących kategoryzacji danych. Inny obszar zastosowań, mechanizmów machine learningowych, to na przykład predykcja, czyli prognozowanie przyszłości. System wie, jakie dane dotyczą przeszłości, wie jaka jest sytuacja, na tej podstawie prognozuje, przewiduje co się zdarzy. Dobrym przykładem tu może być prognozowanie sprzedaży na przykład. Na podstawie tego, jak ta sprzedaż przebiegała w poprzednim okresach, ale też na przykład na podstawie takich ciekawych danych, jak powiedzmy prognoza pogody w przypadku branży, na przykład food and beverages w branży spożywczej, to jest bardzo ważny parametr i w IFS możemy zarówno wykorzystać dane o historycznej sprzedaży, jak i dane o tym, jaka jest prognozowana pogoda w określonych obszarach sprzedaży. Na tej podstawie system prognozuje, robi projekcje w przyszłość naszych trendów sprzedaży i dzięki temu można odpowiednio zsynchronizować plany produkcji i zaopatrzenia. Innym przykładem predykcji, to jest też na przykład przewidywanie awarii naszych urządzeń w oparciu o różne parametry pracy urządzeń z odpowiednim wyprzedzeniem, można ostrzec, że uwaga, coś może się wydarzyć, czyli zanim to się wydarzy, odpowiednie osoby, które zarządzają utrzymaniem ruchu mają szansę zapobiec takiemu niekorzystnemu zdarzeniu. I wreszcie taki trzeci obszar zastosowań, to jest sterowanie, czyli można mieć takie działania preskrypcyjne, gdzie system podpowiada nam jak się zachować. Buduje pewne optymalne scenariusze, na przykład harmonogramy produkcji, harmonogramy serwisu w terenie, gdzie system w sposób dynamiczny potrafi reagować na wszystko, co się wydarzy. Jeśli ktoś zaraportuje jakieś braki, jeśli przyjdzie nowe niespodziewane zamówienie, to bez potrzeby w zasadzie interakcji planisty system jest w stanie odpowiednio zarządzić i zaproponować nam optymalną kolejkę zadań i przypisać je do odpowiednich ludzi czy zasobów.

Marek Mac

Tak się teraz zastanawiam, bo to też będzie pewnie ciekawe pytanie i wiele osób nie wie, w którą stronę to idzie, a mianowicie na przykład IFS zmierza w kierunku standaryzacji, czy też będzie jakby w dalszym ciągu wspierał customowe rozwiązania?

Bartłomiej Denkowski

Nie da się tego uniknąć, żeby customowe rozwiązania powstawały, bo jeśli jakaś firma wygrywa na rynku, jeśli wszystkie firmy byłyby takie same, no to ciężko byłoby im konkurować. Każda firma ma jakiś swój know how, coś swojego unikalnego i systemy informatyczne są po to, żeby uwypuklić  tą siłę danego klienta i nie sposób tutaj, jakby a priori zaprojektować takie rozwiązanie, które każdą siłę każdego klienta będzie w stanie uwypuklić, więc nie unikniemy customizacji, natomiast zmienia się też trochę jej charakter, to znaczy tak jak lata temu nie było za bardzo opcji, trzeba było programować po prostu, trzeba było programować nowe funkcje dla konkretnych firm, no to w tej chwili od tego programowania się pomału odchodzi, ono dalej istnieje, funkcjonuje, jest możliwe, natomiast w coraz większym stopniu są dostępne mechanizmy konfiguracji rozwiązania, czyli takiego działania administracyjnego, gdzie niekoniecznie programista musi to robić, tylko na przykład administrator systemu, czy nawet czasami powiedzmy taki power user, taki wyróżniony użytkownik, który jest bardziej ambitny i ma taką smykałkę i jak mówimy o takich elementach, gdzie rozbudowujemy strukturę systemu, gdzie tworzymy nowe źródła danych, zamiast przechowywać informacje na kartkach, czy w zeszycie wrzucamy to wszystko do systemu, tworzymy pewną logikę powiązań między tymi danymi, tworzymy pewne reguły biznesowe obsługi tych danych. Takie elementy możemy w bardzo znacznym stopniu w tej chwili w IFS Cloud wyklikać, skonfigurować bez dotykania kodu źródłowego. To jest ta wielka korzyść, że system dzięki temu może żyć i aktualizować się w bardzo prosty sposób. Czyli tak jak na przykład teraz IFS dwa razy do roku dostarcza klientom nową wersję systemu IFS Cloud z całą masą, setkami nowych funkcji. To by nie było możliwe, gdyby każdy klient miał przeprogramowane od spodu rozwiązanie.

Marek Mac

Mam jeszcze ostatnie pytanie. Jak te trendy technologiczne mogą wpłynąć na biznes klientów?

Bartłomiej Denkowski

Nasi klienci to przede wszystkim, jak byśmy popatrzyli, jest ich tam no w grubo ponad setka, to są przede wszystkim firmy z branży produkcyjnej, czy firmy zarządzające różnego rodzaju obiektami, infrastrukturą, czyli wszystkie firmy, które działają z pewnymi namacalnymi rzeczami. Czy to będzie właśnie jakaś infrastruktura, czy to będzie produkt i tego typu firmy najczęściej przez wiele lat one się koncentrowały de facto no właśnie na tym produkcie namacalnym, na wypchnięciu wyrobu za bramę zakładu, na wydrukowaniu WZ i zapominamy, wszystko będzie już dobrze ? Natomiast to jest takie podejście, które jeszcze chyba wciąż w Polsce, mi się wydaje, dominuje, natomiast na świecie, jak się popatrzy na te trendy, to się okazuje, że w sytuacji, kiedy klienci chcą szybciej, więcej i chcą więcej opieki też w całym cyklu życia takiego produktu, czy obiektu. Wkraczamy tu w taką wielką szansę dla firm produkcyjnych, gdzie możemy oferować nie tylko produkty, ale też cały portfel usług wokół tych produktów. To się na to mówi w tej chwili serwicyzacja. Czyli dostarczamy produkt, ale w zasadzie dostarczamy nie tyle produkt, co bardziej całą grupę usług związanych z tym, że ten produkt ma po prostu realizować pewne cele klienta. Klient nie potrzebuje obrabiarki, klient potrzebuje po prostu wyprodukować na przykład swój własny produkt przy pomocy obrabiarki. Czyli firma, która produkuje taką obrabiarkę, może niekoniecznie sprzedawać właśnie ją i zapominać w momencie, kiedy ona wyjeżdża poza teren zakładu, tylko może dostarczać pewną moc obróbczą jej klientom i zapewniać po prostu sprawność tego urządzenia, zapewniać to, że ono zawsze jest w dobrym stanie, że dostępne są materiały eksploatacyjne, że w pewnym momencie jest zmodernizowane i tak dalej, tak dalej. No i teraz, żeby zarządzać tego typu portfelem usług wokół produktów, wokół infrastruktury w sposób efektywny, niezbędne jest rozwiązanie informatyczne, które potrafi ogarnąć cały ten po prostu cykl życia. Czyli od momentu, kiedy spływa do nas zamówienie nieraz bardzo spersonalizowane, trzeba to zamówienie szybko przygotować pod produkcję, następnie wyprodukować, dostarczyć do klienta i zarządzać w takim cyklu życia posprzedażnego tej pierwszej sprzedaży. Tutaj rozwiązanie musi po prostu posługiwać jednym spójnym językiem, musi być taką jedną wspólną platformą do zarządzania cyklem życia produktu. Dokładnie w ten sposób, że od wielu lat rozwija się system IFS. Właśnie, że bazuje na takich filarach, gdzie mówimy o firmach produkcyjnych, firmach zarządzających majątkiem i usługami posprzedażnymi i firmach projektowych.

No bo tutaj też bardzo często jest tak, że właśnie mówimy o pewnym takim długotrwałym, ale bardzo unikalnym przedsięwzięciu, projekcie inwestycyjnym klienta, naszego klienta. Czyli firm, które są klientami naszych klientów, którzy przyznali nam nagrodę najlepszego partnera firmy IFS globalnie w tym roku.

Marek Mac

Bartku, tak kończąc, czy widzisz na przyszły rok jakieś inne trendy, poza systemami ERP w cloudzie?

Bartłomiej Denkowski

Ja może bym odpowiedział tak, trochę przewrotnie, to znaczy cloud w Polsce się bardzo długo nie przyjmował, troszeczkę byliśmy cofnięci w stosunku do reszty świata, no w końcu nastąpił taki bum i faktycznie bardzo wiele teraz firm rozgląda się za rozwiązania cloudowymi. Natomiast czy tak będzie zawsze, czy te rozwiązania cloudowe to jest najlepsze podejście do tego jak dostarczamy system ERP naszym klientom? Tu znowu jak popatrzymy w skali świata, to różne są opinie, też nie każdy przemysł jest na to gotowy. Przemysł obronny chociażby, bardzo niechętnie eksportuje swoje dane krytyczne do jakiegokolwiek clouda, zmienia się sytuacja geopolityczna, różne są wyzwania, które powodują, że trzeba być przygotowanym na nieznane. Bardzo wiele jest zalet rozwiązania cloudowego, natomiast w razie czego mieć możliwość też cofnięcia się na przykład do wersją premises albo na odwrót zaczęcia wersją on-premises z wizją, że za rok na przykład przejdziemy do clouda. No tutaj akuratnie tak się składa znowu, że IFS daje taką możliwość, daje możliwość migracji w obie strony, to jest dokładnie to samo rozwiązanie, które działa zarówno on premises, jak i w cloudzie i przyznam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony taką strategią IFS, która w tym momencie rzeczywiście sprawdza się. Ona przecież nie powstała dzisiaj, ona musiała być wymyślona ileś lat temu, żeby ją wdrożyć, żeby dostarczyć takie rozwiązanie, a w tej chwili się okazuje się, że faktycznie przyszłość jest tak niepewna, że lepiej mieć takie zabezpieczenie cloud/on premises do decyzji na teraz albo na później.

Marek Mac

No tak, to jest bardzo fajne podejście. Bartku, dziękuję Ci za udział w podcaście i mam nadzieję do usłyszenia jeszcze.

Bartłomiej Denkowski

Dziękuję bardzo również.